Postanowienia Noworoczne

 

Nowy rok, nowy ja.

 

Niezależnie od tego, czy co roku stajemy przed lustrem i powtarzamy ten tekst, czy też śmiejemy się z idei postanowień noworocznych, w życiu każdego z nas przychodzi ,„czas aby coś zmienić”. Z dotrzymywaniem postanowień bywa różnie, jednym się to udaje i skreślają kolejne punkty ze swojej listy, inni co roku wyciągają z szuflady tę samą listę, bo gdzieś w marcu uznali, że serial jest bardziej wciągający niż bieganie, czy siłownia.

 

Będę więcej ćwiczyć

 

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak wiele osób ma postanowienia związane z aktywnością fizyczną? Jest to nie tylko sposób na poprawę swojej sylwetki, regularna aktywność fizyczna jest również jedną z najprostszych metod zadbania o swoje zdrowie.

 

Super, skoro ćwiczenia to same korzyści, mamy noworoczną motywację, to dlaczego tak często się nie udaje?

 

Przede wszystkim rozsądek! Pamiętajcie, że jeśli w poprzednim roku sport nie był stałym elementem waszego życia (oglądanie meczów lub rozgrywanie ich na konsoli się nie liczy) to plan ćwiczeń na każdy dzień tygodnia od 1 stycznia prawdopodobnie nie wypali. Bardzo szybko poczujecie się przetrenowani, zmęczeni i zapał opuści was tak szybko, jak się pojawił. Lepiej zacząć od 2 treningów w tygodniu i stopniowo zwiększać ich ilość.

 

Po drugie, łatwiej w grupie --> poszukajcie wśród znajomych osób chętnych do wspólnych treningów. Teoretycznie, indywidualne treningi łatwiej jest przeprowadzić, nie trzeba znajdować terminów, które będą wszystkim odpowiadały itd. Niestety, jeśli dopadnie was spadek motywacji, łatwiej jest też odpuścić. Trenując ze znajomym, będziemy motywować się wzajemnie i zwiększymy swoją szansę na sukces. Nie macie znajomego, który byłby chętny na wspólne treningi? Poszukajcie grup treningowych w waszej okolicy na portalach społecznościowych, popularne są zwłaszcza wspólne treningi biegowe, zyskacie wtedy nie tylko motywację do treningów, ale może też rozszerzycie grono znajomych.

 

A może trener personalny? Inwestycja w zdrowie zawsze się opłaca, ćwicząc z trenerem, nie tylko zwiększacie swoją motywację, otrzymujecie również indywidualny plan ćwiczeń, który jest dostosowany do waszych aktualnych możliwości. Dodatkowo, podczas ćwiczeń korygowana jest wasza technika ich wykonywania, dzięki czemu ryzyko kontuzji jest minimalne.

 

Początkowo chodzi tylko o to, żeby się ruszyć. Z czasem warto zastosować zalecaną przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) zasadę 3x30x130.

 

3- ruszamy się trzy razy w tygodniu

30 – przez co najmniej 30 minut

130 – intensywność wysiłku powinna być taka, aby osiągnąć tętno 130 ud/min.

 

Jeśli nie uda Wam się od razu, to nie należy się załamywać i stwierdzać, że teraz to już nic innego jak czekać na następny rok. Trening opuszczony w poniedziałek można zrobić we wtorek. Bądźcie elastyczni, to ćwiczenia są dla Was, nie na odwrót. Takie podejście sprawi, że się nie poddamy i nawet jeśli zdarzy się nam potknięcie, to łatwiej będzie nam wrócić do ćwiczeń.

 

Pamiętajcie, że ćwiczenia, to nie tylko siłownia, biegi i pływalnia. Bądźcie kreatywni, szukajcie sportu dla siebie, oferta jest bardzo szeroka. Wszystkim, którzy w tym roku postanowili poprawić swoją sportową formę, życzymy powodzenia.

 

Będę się zdrowo odżywiać

 

Macie znajomych, którzy mogą jeść, co chcą, a wyglądają jak uczestnicy top model?

 

Nawet jeśli tak jest, to pamiętajcie, że zdrowe odżywianie służy nie tylko utrzymaniu szczupłej sylwetki. Jedzenie, to przede wszystkim paliwo dla naszego ciała, puste kalorie nie zawsze uwidaczniają się w rozmiarze naszych ubrań, ale prędzej czy później będą miały wpływ na nasze zdrowie.

 

Postanowienia noworoczne dotyczące zdrowego odżywiania są bardzo popularne. Często łączone są z postanowieniami dotyczącymi aktywności fizycznej. Nic w tym dziwnego, jedno z drugim składa się w logiczną całość. Skoro postanowiliśmy żyć bardziej aktywnie, to musimy dostarczać do naszego ciała odpowiedniej jakości, zbilansowane posiłki.

 

Postanowienia dotyczące zdrowego odżywiania, chociaż popierane przez wszystkich, w towarzystwie wcale nie są łatwe do dotrzymywania. Udało nam się wygospodarować czas i przygotowywać posiłki do pracy, jeść regularnie, nie podjadać ciasteczek, czekolad – czujemy, że złapaliśmy wiatr w żagle. Szybko na naszej drodze pojawiają się urodziny/imieniny/święta rodzinne i różne inne okazje, które kuszą nas łakociami i innymi zakazanymi produktami. Dodajmy do tego znajomych i rodzinę, którzy bardzo chętnie rozgrzeszą nas z tego jednego dnia, od którego przecież nic się nie stanie i cały plan możemy wyrzucić do kosza.

 

,„Cheat day” to temat rzeka zdrowego odżywiania. Dzień oszustwa, kiedy pozwalamy sobie na wszystko. Sam pomysł jest dobry, jak od każdego obowiązku, od diety również warto odpocząć. Taki dzień nie powinien jednak być sensem naszej diety, przede wszystkim należy go dobrze zaplanować. Najlepiej ustalając go na dzień spotkania z przyjaciółmi/rodziną, kiedy chcieliśmy sobie pozwolić na więcej. Jeśli spotykamy się ze znajomymi 4 razy w tygodniu, to nie możemy na każdy z tych dni zaplanować cheat day. Zasada jest prosta: nie więcej niż jeden cheat day w tygodniu, a najlepiej starajmy się rozplanowywać je co dwa tygodnie. Częstsze korzystanie z tej możliwości sprawi, że nie oszukujemy diety, a samego siebie.

 

Zmieniając nawyki żywieniowe, najtrudniej jest zmienić swoje przyzwyczajenia na stałe. Nie sztuką jest przez tydzień odżywiać się zdrowo. Problem pojawia się, kiedy do głosu dochodzą stare przyzwyczajenia i podczas wieczornego seansu filmowego trudno jest się powstrzymać przed zjedzeniem paczki chipsów lub tabliczki czekolady. Podobnie jak w przypadku ćwiczeń łatwiej jest jeśli mamy wsparcie. Spróbujcie zmieniać nawyki żywieniowe razem z innymi domownikami. Poszukajcie wspólnie zdrowych zamienników śmieciowego jedzenia, zorganizujcie sobie popołudnia z gotowaniem, razem będziecie się motywować i wspierać.

 

Zadbam o siebie

 

Dbanie o siebie to nie tylko wizyty u fryzjera, nowe ubrania, czy wymienione już wcześniej metody wypracowania pożądanej sylwetki. Dbanie o siebie to również regularne badania lekarskie, wizyty profilaktyczne (u lekarza, stomatologa, fizjoterapeuty). W myśl zasady łatwiej zapobiegać niż leczyć, w nowym roku nie odkładajmy wszystkiego na później. Zanim zaczniemy układać plan ćwiczeń i diety, sprawdźmy, czy nasz organizm jest w odpowiedniej formie i współpracujmy z nim. Samochód co roku zabieracie na przegląd, może warto zastosować taką zasadę względem swojego ciała?  Jeśli podczas ćwiczeń zaczniecie odczuwać ból lub złapiecie kontuzję, nie czekajcie na rozwój sytuacji. Umówcie się na wizytę u fizjoterapeuty, który na pewno znajdzie przyczynę. Pomoże Wam zmodyfikować plan treningowy lub dobierze odpowiednie zaopatrzenie ortopedyczne, tak, aby nie ucierpiały założone cele. Pozwoli to uniknąć niebezpiecznych urazów, które wykluczyłby Was z treningów na wiele tygodni. 

 

 Kiedy możemy ogłosić, że dotrzymaliśmy postanowień noworocznych?

 

Podobno jeśli powtarza się jakąś czynność przez 90 dni, to staje się ona naszym nawykiem. Zobaczymy, kto w kwietniu będzie pamiętał, jakie miał postanowienia noworoczne. Może do tego czasu będziecie tak zakręceni na punkcie sportu, aktywności i zdrowia, że znajomi będą prosić o zmianę tematu? A może postanowienie noworoczne będą leżały zapomniane gdzieś w kącie?

 

Niezależnie od tego co będzie, kwiecień to początek „,akcji plaża”, więc kolejny moment, kiedy (przynajmniej na chwilę) wszyscy podejmują kolejne postanowienia i wyzwania, w których yellowSPORT z przyjemnością będzie wam towarzyszyć.